Myślę, że prawie każdy ma w domu lodówkę. Myślę również, że prawie każdy wykorzystuje ją także w celach informacyjnych, jako wielką tablicę ogłoszeń. Co tu dużo mówić, kuchenne urządzenie z funkcją multitaskingu.

Spokojnie, nie pomyliłem czasopism. Z racji swojego bogatego życia zawodowego, od zawsze była potrzeba informowania pozostałych członków rodziny o mojej nieobecności. Najlepiej z miesięcznym wyprzedzeniem. Do tej pory grafik, który zdobił przednie drzwi, tego jakże potrzebnego urządzenia chłodniczego, był wykonywany ręcznie. Owszem zdarzało się, że posiłkowałem się kserem harmonogramu, ale jednak okazało się, że nie wolno, gdyż taki dokument jest własnością pracodawcy i nie można go kopiować. Po drugie, aplikacje na wiodące platformy, czy szablony do MS Worda, okazały się zbyt skomplikowane i nad wyraz rozbudowane w stosunku do moich potrzeb. Szukałem czegoś lekkiego i prostego w wykonaniu. Padło na aplikację Crono, dostępną dla AOS 4 i AROS-a.

Po wybraniu zdjęcia, w dowolnym formacie obsługiwanym przez datatypy, możemy przystąpić do personalizacji dokumentu. Możemy wybrać, czy nasz kalendarz ma być miesięczny, czy roczny. Kolejna rzecz to opcja wyboru, czy tydzień ma się zaczynać od poniedziałku, czy od niedzieli. Istnieje także możliwość wskazania roku: bieżący lub przyszły. Efekt finalny można zapisać następnie do pliku PDF. Potem już zostaje tylko kwestia druku.

W moim przypadku sprawdził się kalendarz miesięczny, umożliwiający robienie krótkich notatek na każdy dzień, czy też właśnie nanoszenie mojej zawodowej aktywności w poszczególne kratki. Natomiast opcja wyboru fotografii lub grafiki bardzo spodobała się dzieciakom; każdy z nich chce zostać „bohaterem miesiąca”, więc zostały ustalone zasady, regulujące kolejność zamieszczanych zdjęć przedstawiających którego z chłopców.

Kalendarz z Crono na mojej lodówce

Pora na wady. W sumie dopatrzyłem się dwóch, dość uciążliwych. Przede wszystkim brak polskiej wersji językowej; wszystkie nazwy dni tygodnia i miesięcy są dostępne w kilku najpopularniejszych europejskich językach. Niestety, polski się nie załapał. Drugi i ostatni mankament to brak możliwości zmiany formatu i położenia zdjęcia, np. na środku (przydałoby się przy podłużnych fotografiach) lub u dołu. Każda grafika jest przycinana, trochę tak bez naszej kontroli i wrzucana u góry. To wymaga wcześniejszego przygotowania obrazka w innym programie.

Niemniej jednak Crono, jakby na to nie patrząc aplikacja po części biurowa, zagościł pod moim dachem i bardzo się przyczynił do możliwości planowania czegokolwiek, przeze mnie i przez członków mojej rodziny. Osobiście polecam i liczę na dalszy rozwój programu.

Tytuł: Crono
Platforma: AROS , AmigaOS 4  
Firma: Domenico Lattanzi
Rok produkcji: 2019   
Ocena: 8 

’Don Rafito’ – Amiga NG (7) 2/2019

— do spisu artykułów

Dodaj komentarz