The World Wide Web (WWW), czyli ogólnoświatowa sieć. Upraszczając, to po prostu strony internetowe. Niekiedy wręcz WWW jest utożsamiane z Internetem jako jego całość. Błędnie. WWW to jedynie usługa sieciowa. Dostęp do „the Web” możliwy jest właśnie przez Internet. Nie zmienia to faktu, że przeglądarka internetowa jest praktycznie niezbędnym narzędziem codziennej pracy lub zabawy.
AmigaOS 4.1 zdecydowanie jest lepszym systemem do pracy niż jego poprzednicy z serii 3. Dotyczy to również dostępu do stron internetowych oraz całego Internetu. Systemy NG oferują dość dużo narzędzi wspierających pracę z np. protokołem FTP, IRC, czy nawet chmurami typu Dropbox. Jednak przeglądanie strony WWW obecnie jest dominującym aspektem w pracy z komputerem. Nie chodzi tu tylko o zbieranie samych informacji, ale również, a któż wie, czy nie przede wszystkim wykorzystanie coraz to lepszych narzędzi online lub pracujących w chmurze. Można postawić tezę, że współczesny komputer, który nie jest podłączony do sieci, właściwie jest zbytecznym narzędziem.
W artykule tym zajmiemy się poradami oraz przeglądem możliwości, jakie oferuje najlepsza amigowa przeglądarka – Odyssey Web Browser. Jest ona dostępna na każdy system NG, a swoje życie zaczęła jako Origyn Web Browser. Program wykorzystuje środowisko MUI i bez dwóch zdań jest bardzo dobrze napisanym kawałkiem oprogramowania. Jedyna wada to bazowanie na już dość starym silniku WebKit. Od lat Amigowcy czekają na jego aktualizację. Sprawa jednak nie jest prosta.
Przyjrzyjmy się temu, do czego można wykorzystać Odyssey w dzisiejszych czasach. Czy damy radę korzystać z zasobów World Wide Web, oglądać filmy w najpopularniejszym serwisie YouTube, wykorzystać narzędzia komunikacyjne lub uzyskać dostęp do popularnych usług w chmurze takich jak np. Google Drive?
AmigaOS 4.1 dzięki dużo nowocześniejszym przeglądarkom, jest w lepszym położeniu niż jego poprzednicy z czasów procesorów 68k. Wspomnijmy, że użytkownik może wybierać pomiędzy aktualnie rozwijanym NetSurfem lub starszym OWB. Ten pierwszy mimo aktywnej pracy autora wspiera tylko standard HTML 4. Ten drugi był amigową wersją Origyn Web Browsera. Zdecydowanie, na komputerach z AmigaOS 4.1 najlepszym wyborem pozostaje Odyssey Web Browser (wersja 1.23r4). Tak jak wspomniano, zarówno MorphOS, jak i AROS mają swoje wersje aplikacji (odpowiednio 1.24 i 1.25). Notabene ten ostatni system (który głównie bazuje na architekturze procesora Intel), ma Odyssey oparte o najnowszą amigową wersję WebKita (z lipca 2015 roku).
Twórcą przeglądarki jest Fabien Coeurjoly. Fabien to świetny programista, który zaangażowany jest w zespół odpowiedzialny za system MorphOS. Rodowód programu jest więc „niebieski”. Poszczególne porty są „pochodną” wersji z MorphOS-a. Występują też drobne różnice, bugfixy w poszczególnych instancjach dla trzech różnych systemów. Obecnie MorphOS (3.11) posiada zaktualizowaną wersję przeglądarki. Dzięki temu poprawiono współpracę ze stronami WWW, pomimo braku implementacji nowszego silnika WebKit (problemy „big-endian” procesorów PowerPC). Powstała też wczesna beta Odyssey z dynamicznym kompilatorem JIT (Just-in-time) JavaScriptu. Efektem będzie znaczne szybsze wykonywanie skryptów JavaScript, a więc ogólny komfort użytkowania WWW na amigowych systemach wzrośnie.
Mechanika działania programu oraz jego użytkowanie jest dla wszystkich systemów praktycznie takie samo. Aplikacja jest szeroko konfigurowalna, można praktycznie ustawić w niej wszystko. Jednak standardowa konfiguracja jest wystarczająca do pracy. Całkiem wygodną opcją jest uruchomienie Odyssey na oddzielnym ekranie, tak by maksymalnie wykorzystać funkcjonalność AmigaOS.
Również konfiguracja zakładek jest bardzo wygodna i przejrzysta. Dodatkowo można dodać listę ulubionych stron w postaci paska, na głównym oknie programu (tak by mieć wygodny i szybki do nich dostęp). Oczywiście, dzięki MUI, praktycznie każdy element interfejsu graficznego można umiejscowić i skonfigurować pod siebie (odnosi się to też do poszczególnych elementów graficznych programu). Oczywiście poszczególne (dodatkowe) okna programu, takie jak np. menadżer pobierania plików, okno ustawień etc. można umiejscowić i zapisać w dowolnym miejscu na ekranie. Bardzo przydatne jest też dopasowanie kontekstowego menu pod swoje potrzeby. Można to wykorzystać do uruchamiania np. skryptów ARexxa (o czym przeczytacie w dalszej części niniejszego tekstu).
Oczywiście Odyssey jak każda nowoczesna przeglądarka pracuje na zakładkach (tabs). Natomiast po otwarciu nowej zakładki, uzyskuje się dostęp do ostatnio odwiedzanych stron. Zarówno wygląd jak i ilość tych odnośników można dopasować pod swoje potrzeby.
Kolejną bardzo przydatną cechą Odyssey jest funkcja podawania się (Settings / Spoof as…) jako inna przeglądarka typu Opera lub Firefox. Dzięki temu można „zmusić” wiele stron do współpracy (które normalnie nie chcą się wczytać na standardowych ustawieniach przeglądarki). Co więcej, wykorzystując opcję URL Preferences, która znajduje się w menu Windows, można skonfigurować tak Odyssey, by dla danego adresu przeglądarka automatycznie przedstawiała się jako np. Chrome. Niestety „udawanie” nie symuluje najnowszych wersji przewodnich aplikacji. Tak więc można mimo wielu zabiegów uzyskać komunikat, który doradza zmianę przeglądarki na (jej) nowszą wersję. Niekiedy będzie oznaczało to koniec pracy z taką stroną, lecz dużo częściej uda się uzyskać dostęp do danego serwisu, próbując innych wariantów opcji. Warto więc eksperymentować z funkcją „Spoof as”. Z racji, że strony internetowe dynamicznie ewoluują, nie zawsze poprzednie ustawienia będą najlepsze za pewien czas. Mimo to podam parę przykładów:
- serwis Gmail jest znany każdemu z nas. Świetny klient e-mail działa w trybie bazowym (bardzo szybkim) na ustawieniach standardowych lub w pełni swojej funkcjonalności, gdy Odyssey ustawimy jako Operę 12. Nie zapominajmy, że dzięki przeglądarce można ominąć przestarzałe amigowe klienty poczty elektronicznej,
- gdy chcecie wgrać filmy na YouTube najlepiej podawać się jako iPad, nie będzie problemów z zakończeniem transferu,
- sam YouTube, jak i duża część usług Google działa na standardowych ustawieniach,
- jednak Google Drive, Blogger (serwis do prowadzenia bloga) najlepiej działa, gdy Odyssey ustawiony jest na Chrome 32,
- Facebook jest to najpopularniejsze społecznościowe miejsce na świecie. Całkiem nieźle funkcjonuje pod Odyssey. Jeśli prowadzicie stronę (fan page) na Facebooku, nie będzie problemów z jej zarządzaniem. Bez problemu obsługiwany jest też Messenger. Mimo wszystko niezłym pomysłem jest przestawienie Odyssey na tryb pracy jako iPad, gdzie załaduje się lżejsza wersja Facebooka,
- do obsługi kanałów RSS świetnie nadaje się internetowy serwis Feedly. Warto z niego korzystać przedstawiając się jako Internet Explorer 10, – bank Millenium funkcjonuje po ustawieniu przeglądarki jako Firefox 25.
- wiele stron lub serwisów, takich jak np. Amazon, eBay, Twitter, PocketCast (do słuchania podcastów), czy TuneIn (serwis strumieniujący praktycznie każde radio) działa na standardowych ustawieniach.
Wspomnieć jednak trzeba, że tak popularne miejsca w sieci, jak Netflix, czy Spotify nie będą w pełni obsłużone. O ile będzie można założyć konto lub się do usługi zalogować, o tyle obejrzenie filmu lub odsłuchanie muzyki jest niemożliwe.
Plagą współczesnych stron internetowych są reklamy. Użytkownik Odyssey dostaje do dyspozycji wbudowanego AdBlocka, co zdecydowanie poprawia komfort przeglądana stron www. Jeśli już mowa o komforcie użytkowania, zarówno przywracanie sesji, jak i zapamiętywanie haseł jest obecne w amigowej przeglądarce. Wszystkie te funkcjonalności można dostosować i skonfigurować korzystając z bogatych preferencji programu.
Owego czasu dość popularne było wykorzystywanie skryptów dla zwiększenia lub poprawienia funkcjonalności takich stron jak YouTube czy Facebook. Obecnie raczej ta funkcjonalność nie jest wykorzystywana, choć skrypt YouTube Center może być przydatny do pobierania filmów na dysk naszego komputera.
Skoro jesteśmy już przy YouTube, obsługa filmów przez Odyssey w wersji dla AmigaOS nie jest tak dobra, jak oferuje to wersja MorphOS (problemy z płynnym odtwarzaniem materiału). Niezłą alternatywą jest wykorzystanie skryptu ARexxa – YT.rexx. Archiwum można znaleźć na serwisie OS4Depot pod nazwą yt.lha. Konfiguracja samego skryptu właściwie polega tylko na podaniu ścieżki dostępu do (odpowiedniej dla swojej konfiguracji wersji) MPlayer (np. PathMP=”APPDIR:mplayer-nonaltivec”). Natomiast w Odyssey, w menu kontekstowym należy dodać dwie linie:
- Open with YT.rexx – w polu akcja należy wpisać: „RX SYS:Internet/YT/YT.rexx %l nossl html odyssey silent”, a kategorię skonfigurować na Link.
- Play with MPlayer… – gdzie wpisujemy: „SYS:Utilities/liveforit-mplayerNG/mplayer-nonaltivec %l” (oczywiście wybierając odpowiednią wersję MPlayera), a kategorię wybiera się jako Link.
Teraz już tylko, po przejściu na serwis YouTube, wystarczy kliknąć prawym klawiszem myszki na wybranym filmie i wybrać Open with YT.rexx. Po chwili otworzy się nowa strona z różnymi wariantami formatu i jakości filmu. Prawym klawiszem wybieramy interesującą jakość filmu, a z kontekstowego menu opcją Play with MPlayer… uruchomimy odtwarzanie w MPlayer. Może brzmi to dość skomplikowanie. Jednak nie jest to trudne, tym bardziej że cały mechanizm działa sprawnie. Mamy do wyboru różne formaty video do streamowania lub pobrania na dysk. Jest to bardzo proste i jednoczenie wygodne narzędzie pracy.
Na sam koniec, w przypadku AmigaOS 4.1, gdy korzystacie z nowego systemu plików NGFileSystem (np. komputery AmigaOne X5000), zdecydowanie lepiej Odyssey zainstalować na partycji ze starszym systemem plików. Wspaniale do tego nadaje się SmartFileSystem. Niestety, niektóre programy nie do końca poprawnie współpracują z NGFileSystem. Póki sytuacja nie ulegnie poprawie, w samym systemie, lub w nowszej wersji Odyssey, powyższy sposób świetnie zdaje egzamin.
Wielu użytkowników klasycznej Amigi uważa, że systemy NG nie nadają się do obsługi sieci. Jedno co jest pewne, że zarówno AmigaOS 4.1, MorphOS czy AROS lepiej obsługują współczesne strony internetowe niż systemy klasyczne. Oczywiście długoletni brak aktualizacji zarówno samego Odyssey, jak i implementacji nowego silnika WebKit jest sporą przeszkodą w codziennej pracy. Nie da się też ukryć, że z każdym miesiącem jest gorzej. Natomiast, mimo tych przeciwności Odyssey radzi sobie całkiem nieźle z dość sporą częścią The World Wide Web. Warunkiem koniecznym (do czasu wdrożenia JIT) jest posiadanie mocnych komputerów, wyposażonych chociażby w procesory klasy PWRficient PA6T (AmigaOne X1000 lub wyżej) albo PowerPC G5. Ponadto jeśli Amigowcy otrzymają aktualizację Odyssey (lub port zupełnie nowej przeglądarki), z racji wymagań współczesnych stron WWW może to nastąpić tylko i wyłącznie na systemach Nowej Generacji.
’radzik’ – Amiga NG (6) 1/2019