Czasami to, co wydaje się oczywiste, jest zawiłe i zagmatwane. Tak samo jest z grami komputerowymi; szukamy czasami na siłę wielkich hitów, rozczarowując się nimi a mamy pod ręką sprawdzone tytuły, które przez wiele lat sprawiały nam wiele frajdy.

Jednym z takich sprawdzonych tytułów jest kosmiczna strzelanka o nazwie XGalaga. Jak sama nazwa wskazuje, propozycja należny do dość bogatej już rodziny, odmian gry Galaxa. Żeby nie powiedzieć, że jest jej kolejnym klonem. Fabuła znana. Nasz malutki stateczek i hordy najeźdźców. Nasza zwinność i spostrzegawczość, jak przystało na wyżej wspomnianą strzelankę kosmiczną, będącą także po części zręcznościówką, kontra zastępy wrogich i uzbrojonych statków.

Każda z odmian oryginału, zazwyczaj zawiera w sobie mniej, lub bardziej przydatne dodatki. W prezentowanym tytule zawarto np. system bonusów; podczas ferworu walki zauważymy, że od czasu do czasu pojawi się spadający klocek zawierający cenny ładunek. Jeśli uda nam się go przechwycić, możemy wzbogacić się w rozszerzenie uzbrojenia, powiększyć siłę ognia, czy uzyskać dodatkowe osłony. Fajnym dodatkiem jest także możliwość wstawienia parametru przed uruchomieniem gry za pomocą linii poleceń w Shell. Do ciekawszych opcji należy: odpalenie gry w oknie (możliwość taka istnieje także podczas standardowego uruchomienia gry, poprzez naciśnięcie klawiszów ALT+ENTER), uruchomienie gry w oknie o zadanych parametrach wielkości (domyślnie to 468 × 596), uruchomienie gry bez dźwięku, czy wydruk tabeli osiągnięć.

Skróty klawiszowe to kolejny atut XGalagi;
P-pauza, S-wyłączenie dźwięku, czy Q-wyjście bezpośrednio do systemu.

Sterowanie naszym statkiem odbywa się za pomocą klawiszy kursorów i spacji, ale uwaga, dodano także obsługę lowlevel.library i Posejdona. Tak, więc jeśli w komputerze mamy wpięty jakikolwiek joystick USB, bez problemu możemy go używać podczas masakrowania wrogich jednostek.Strona graficzna ewidentnie nawiązuje do oryginału. Obiekty oraz ich animacja, są na dobrym poziomie, choć na kolana nie powalają. Dużym plusem byłoby tu wstawienie lepszego tła otchłani kosmosu, no. Z widokiem na jakieś planety czy galaktykę.Dość realistyczne efekty dźwiękowe, kiepsko sprawdzają się ze stroną graficzną, która jak wspomniałem wyżej bliższa jest retro-klimatom. Nie, żebym się czepiał jakości sampli, bo te są dość niezłe, ale albo się trzymamy oryginału, albo robimy grę na miarę aros’owych możliwości sprzętowych. Drugim mankamentem, jakie mnie razi, to brak dynamicznego podkładu muzycznego. Strzały i wybuchy po jakimś czasie zaczynają się nudzić i dynamika rozgrywki zaczyna spadać. No dobra, to w takim razie odpalmy sobie jakąś mp3-jkę z playera. I tu jest kolejny problem; jeśli zapuścimy sobie ulubiony kawałek, to żegnamy się z odgłosami walki, gdyż gra nie do końca poprawnie współpracuje z AHI i zwyczajnie milknie.

Fani wszelkich Galaxian’ów znajdą w tytule coś dla siebie. Grywalność jest na dość przyzwoitym poziomie. Możliwość łapania bonusów i uruchomienia gry z dodatkowymi parametrami na pewno przyćmi nieco braki w stronie graficznej i brak pełnej koordynacji ze stroną dźwiękową prezentowanego tytułu.
I choćby z tego względu zachęcam Was, do zapoznania się z strzelanką.

Tytuł: XGalaga
Platforma: Aros i386
Firma: Joe Rumsey
Rok produkcji: 2012
Grafika: 7
Muzyka: 5
Grywalność: 8

’Don Rafito’ – Amiga NG (1) 1/2017

—> do spisu artykułów

Dodaj komentarz