You are currently viewing Odpowiedzi na uwagi do „Amiga NG nr 1”

Odpowiedzi na uwagi do „Amiga NG nr 1”

Odpowiadałem już w wielu miejscach (głównie fora), tutaj zbiorczo, w kolejności w jakiej dostawałem uwagi.

Tytuł pisma

Zarówno ze strony fanów OS 4, jak i Amigi klasycznej, pojawiły się pojedyncze głosy-zarzuty, że tytuł pisma jest mylący i wprowadza w błąd. Dla fana OS 4 – bo pismo jest o trzech systemach, a Amiga NG to tylko AmigaOne z AmigaOS 4. Dla drugiego – że to nie są Amigi, bo Amiga jest tylko od Commodore.

Moim zdaniem obecny tytuł pisma jest dobry, ale mogę zmienić „Amiga NG” na „Magazyn Amiga NG”, żeby mniej „urażał uczucia”.

Brak łamania tekstu

Padł argument, że duża czcionka plus trzyszpaltowy układ strony wymaga łamania. Rzeczywiście tekst nie był łamany. Raz – że sam nie lubię takiego czytać. Dwa – obawiałem się, że skutkuje to wprowadzeniem dodatkowych znaków w linkach. Dosyć dużo czasu zmarnowałem na ułożenie tekstu tak żeby nie musieć go łamać, niestety nie wszędzie dało to zadowalający efekt (np. jest „dziura” na początku artykułu „Mapparium”). Obawiałem się też dodatkowych znaków w kodach źródłowych – to dlatego artykuł o Hollywood jako jedyny jest w układzie dwuszpaltowym, a kod jest na zrzutach.

Będzie łamanie tekstu od przyszłego numeru.

Używane cudzysłowy są niepolskie

Rzeczywiście, polski cudzysłów jest inny, a ja nie zwróciłem na to uwagi. Światowy, czyli „”, jest automatycznie wstawiany wszędzie w internecie, i po prostu przywykłem, ale standardem polskim jest podwójny apostrof, czyli „”.

Będzie to od przyszłego numeru.

Duże litery

Główną czcionką jest Times New Roman 12 pt. W druku pewnie byłaby 10 a nawet 8. Wychodzę z założenia, że monitor jest dalej od oczu niż tekst drukiem, i dla mnie 12 to wielkość optymalna; podpisy pod zdjęciami czy nazwy działów są na 10. Na pewno nie jest to zrobione żeby zwiększyć sztucznie objętość tekstów.

Times New Roman jest czcionką zaprojektowaną z myślą o wysokiej czytelności w druku przy jednocześnie dużym zagęszczeniu liter. Dałem ją żeby podkreślić gazetowy charakter elektronicznej publikacji. Poniżej wielkości 12 szybkość czytania na ekranie spada. Mógłbym użyć w PDF bardziej odpowiednich na ekran czcionek typu Georgia czy Verdana, rozważę taką opcję.

W każdym razie lubiana w innym polskim piśmie Helvetica przy wysokości 10 i nasz Times New Roman 12 dają tą samą zajętość na stronie. Dodatkowo nie stosujemy różnych chwytów typu rozciąganie tekstu kerningiem, tytuł z pierwszym akapitem zajmujący pół strony, wklejanie klipartów, wstawianie reklam w środek artykułu.

Na razie (czyli nr „2”) nie planuję zmiany czcionki.

Brak wersji na czytniki

Istotnie, przy tej formie dystrybucji pisma dobrze byłoby, żeby wersja na czytniki powstała. Czyniłem próby w tym kierunku, niestety wyeksportowany plik *.epub miał wady (rozjeżdżanie się tekstu i obrazków, i podobne). Z drugiej strony wiem, że na wielu czytnikach ten PDF wygląda dobrze (eksportuję do PDF w dosyć starej odmianie formatu 1.4). Poza tym każdy użytkownik czytnika poza nim posiada jakieś inne urządzenie (komputer, smartfon) na którym ten PDF bez problemu otworzy.

Na tę chwilę nie planujemy wersji .epub. Może, jeśli rozwiniemy się (więcej zasobów ludzkich), wrócimy do tematu.

Inicjatywa niepotrzebna, a wręcz szkodliwa

Tu padło kilka zarzutów sprowadzających się do stwierdzeń, że po co tworzyć coś samodzielnie – to odbicie ego powołującego projekt, przecież teksty mogły  pójść do Amigazynu. I że wogóle pismo współcześnie to bezsens, najlepiej publikować online np. na PPA.

Dla mnie te zarzuty są absurdalne. Tylko samodzielne pismo o NG jest w stanie utrzymać i poszerzyć margines użytkowników NG w całości „środowiska amigowców”. Publikowane pojedynczo teksty w różnych miejscach giną w masie innych. Musi być coś, co skupi wokół siebie aktywnych użytkowników NG, i będzie stałym źródłem informacji i wiedzy.

Uboga szata graficzna

Zgadza się, jest tak. Rzeczywiście pismo wygląda jak z poprzedniej epoki, taki jest layout i już. Nie będzie zmieniany, może ewoluować.

Niewłaściwa pisownia nazw systemów

Na okładce i w nazwach działów „OS” był pisany rozłącznie. Był to zabieg świadomy, wynikający po części z pisowni wielką literą.

Skoro odbierane jest to jako błąd, i chcąc być precyzyjnym – skoryguję to.

Brak profesjonalnej korekty

Rzeczywiście mam styl pisania, w którym można znaleźć błędy składni, jak również stawiam oszczędnie przecinki. Ogólnie uwagi były do całości pisma – jeżeli mamy rozwijać się jako pismo, potrzebna jest dobra korekta tekstów.

Od przyszłego numeru interpunkcja powinna poprawić się, i ogólnie teksty będą bardziej wnikliwie korygowane.

Inne nudne zagadnienia techniczne

Staram się pogłębiać wiedzę. I tak od numeru „2” będzie rozróżnienie w pisowni na dywizy – i  półpauzy  –.

Jeśli chodzi o różne zagadnienia w korekcie, co do których zarzutów nie było ale mogą paść. Nie staram się być hiperpoprawny, w artykułach zachowane są gusta autorów. Przykłady:  jeden pisze tytuł gry czy pozycji w menu kursywą, drugi w cudzysłowie; albo jeden stosuje wyróżnienie tekstu wielką literą, inny pogrubieniem czcionki.

Pisownia nazw jest zgodna z tym jaką podaje producent (czyli np. Power Mac ale PowerBook). Odmiana nazw obcych – tylko ostatnie słowo czyli Power Maca, PowerBooka.

Linki – są podane pełne, co może wygląda dziwnie (czemu nie hiperłącze). Cały czas myślę o gazetce tak jakby miała wersję drukowaną, to dlatego. Tak więc w tekście linki są podane pełne – dla poprawy czytelności usuwam jedynie początkowe http://. Natomiast link jako taki zawiera tę frazę, ponieważ zauważyłem że bez tego przedrostka są problemy z otwieraniem stron www z poziomu PDF pod AmigaOS (przynajmniej u mnie tak było).

Jest masa drobiazgów w pisowni które zmieniły się od czasu kiedy kończyłem szkołę (np. piszemy lata 90. a nie 90-te). Naprawdę staram się, ale nie jestem nieomylny, nie wiem wszystkiego. Wszelkie uwagi techniczne mile widziane.

Miejsce pisma na rynku

Jeśli chodzi o współpracę z Adamem Zalepą – jest niewykluczona. Pierwotna koncepcja była taka, że miały powstać monografie trzech systemów NG (wydania specjalne Amigazynu). One miały dać informację zwrotną o potencjale rynku, i wyłonić stałych autorów do – już regularnie wydawanego – pisma „Amiga NG”. Niestety, mój imiennik nie poszedł na to (możliwość straty biznesowej, i ogólny brak wiary w „rynek na NG w Polsce”). Była w zamian ewentualność żebym miał swój kącik w Amigazynie. Niestety (?) propozycję odrzuciłem, ważniejsza niż darmowy egzemplarz pisma dla mnie jest szersza wizja rozwoju, co właśnie czynię.

Ogólnie odbiór czasopisma był pozytywny, i tylko cieszyć się, bo to motywuje do działania.

Kolejny numer

Jest składany niemalże na bieżąco (jest już kilkanaście stron), i wygląda na to, że wyjdzie planowo (15 stycznia), może nawet parę dni wcześniej.

Poniżej zajawka:

Żeby nie zapeszyć – wygląda na to, że przyszłość zapowiada się dobrze (są już nawet plany na numer 3). Na tę chwilę poszukiwany jest autor tekstów o AmigaOS 4.

Jeżeli są jakieś pytania odnośnie pisma – odpowiem w komentarzach.

Dodaj komentarz