You are currently viewing Stachu, jak to się robi?

Stachu, jak to się robi?

Tytuł to zakończenie piosenki Zenona Laskowika „Starych nie ma, chata wolna”, która nie jest związana z tym o czym za chwilę poczytacie. Utkwiła mi w pamięci ze względu na niezapomnianą dykcję Zenona, i jest jedynie pretekstem do rozpoczęcia artykułu.

Tym razem napiszę o kulisach pisma „Amiga NG”, ale nie w kontekście jakichś przeżyć, bo jesteśmy za młodzi jako magazyn żeby już wspominać początki. Pokażę jak to sobie zorganizowałem, może komuś się przyda. Bo zaczynałem od zera nie znając nikogo. Wiele praktycznych wskazówek, także dla osób które chciałyby założyć własny blog, podcast – podaję nazwy programów, sprzętu.

Artykuł jest pisany z punktu użytkownika Windows, jest też o narzędziach internetowych. Wiele treści jest uniwersalnych, bo pokazuje model działania.

Organizacja nowego projektu

Pomysł

Obojętnie za co nie weźmiesz się w kontekście zrobienia czegoś dla „środowiska” amigowców, musisz mieć przekonanie do tego co robisz. Musisz wiedzieć jak ma to wyglądać, jaki jest twój cel, i wierzyć w sens tego co robisz. Bez tego nie przekonasz innych. Organizując projekt z automatu stajesz się liderem – to ty masz wszystko wiedzieć, potrafić się zorganizować, i umieć pociągnąć za sobą resztę.

Pozyskiwanie osób do współpracy

Musisz zauważyć konkretne osoby w środowisku. Żadne tam zakładanie wątków na forach typu „czy ktoś mógłby”. Sam musisz określić jakie osoby w środowisku mają predyspozycje do czego, i nakłonić ich do współpracy. Wiadomości muszą być nie tylko spersonalizowane, musisz być otwarty, szczery i konkretny. Przedstawić pomysł i określić czym mógłby zająć się ten, do którego piszesz.

Organizacja korespondencji i notatek

Musisz mieć świadomość, że nie wszystko idzie przez e-mail – często są to wiadomości prywatne na forum, na Twitterze, facebooku… Dla mnie istotne było, zwłaszcza na początku, proste kopiuj-wklej z korespondencji. Jeżeli napiszesz do kilkunastu-kilkudziesięciu osób, i korespondencja rozwija się – musisz to sobie zorganizować, bo utoniesz. Można to zrobić na kilka sposobów.

Ja użyłem Evernote. Jest to bardzo rozbudowany notatnik „w chmurze”. Posiada klienta na wiodące systemy, czyli to co napiszesz pod Windows, przeczytasz na smartfonie. Dostęp do informacji z różnych twoich urządzeń jest pomocny, ale nawet bez tego Evernote posiada zalety nie do przecenienia. Notatki gromadzisz tematycznie w skoroszyty, możesz oznaczać je (tagi), dodawać obrazki, czy formatować tekst. Jest wyszukiwarka, która potrafi nawet rozpoznać tekst na obrazkach. Darmowa wersja Evernote ma ograniczenie transferu do 50 MB na miesiąc. Mnie zdarzyło się tylko raz przekroczyć, mimo że używam tego programu prawie codziennie. Oczywiście dane są też dostępne lokalnie jeśli jest to klient desktop.

Powyżej zrzuty ze smartfona z Windows 10, poniżej z desktopa Windows 7.

Najwięcej na transfer rzutuje nie tekst a obrazki, i choć wycinki ekranu spod Windows niekoniecznie mogą wystąpić w omawianiu zagadnień amigowych, warto mieć dodatkowe możliwości.

Zrzuty ekranu

Czasem będzie trzeba coś wytłumaczyć – pokazać jakiś panel, opcję, czy wogóle możesz całkiem przejść na Evernote (nie tylko w kontekście Amigi). Alternatywnym sposobem na zrzuty (o świetnej funkcjonalności) jest Lightshot. To pod Windows. AmigaOS 4.x to SGrab, MorphOS to Grabber.

No właśnie, tu pojawia się kolejny temat.

Wymiana danych i zbieranie materiałów z Amigi

Pod AmigaOS piszę w Notatniku, i zrzuty robię SGrabem. W czasach kiepskiej obsługi USB przerzucałem pliki przez „chomika”, obecnie pendrive USB załatwia wszystko. Nieraz jak mi się nie chce, to robię zdjęcia i notatki głosowe smartfonem.

Organizacja plików na dysku

Organizując projekt oprócz własnych notatek będziesz miał masę różnych plików, i to będzie przyrastać. Będą to nadsyłane teksty i obrazki, a także twoje „zbiory” – materiały źródłowe, dokumentacja, i t.d.

Twórz foldery i pliki o sensownych nazwach. Po to żeby kiedyś móc łatwo – wpisując słowo – znaleźć to, czego szukasz. Zadbaj o to już na etapie tworzenia pliku – przykładowo przy robieniu zrzutu nie gódź się na domyślną nazwę. No i nie rób literówek w nazwach, wyszukiwarka nie domyśli się.

Kopia zapasowa

Musisz mieć kopię zapasową. Ja mam dwie – jedna na dysku zewnętrznym, druga „w chmurze”. Korzystam z Google Drive, może być też One Drive. Wspomniane dobrze łączą się z innymi usługami (odpowiednio – Google i Microsoftu), ale jak ktoś woli upychać na 4shared, Dropbox, Mega – też można. Nie polecam „egzotycznych” platform, które mogą zniknąć z sieci razem z twoimi plikami.

Współpraca grupowa „w chmurze”

W moim przypadku są istotne dwie rzeczy.

Pierwsza to wspólny arkusz utworzony w Google Docs. Zawiera bieżący numer gazety. Kto nad czym pracuje, a pod tabelą także dodatkowe rzeczy jak namiary (adresy e-mail), czy zadeklarowane tematy na kolejne numery pisma. Ogólnie – to jest po to, żeby każdy był na bieżąco, wszystko w jednym miejscu.

Tytuły sekcji tego dokumentu są nie jako „Zwykły tekst” tylko „Nagłówek 3” i „Nagłówek 2”. To jest ważne, nie rób wytłuszczenia liter tylko właśnie tak. Dzięki temu automatycznie jest tworzony „Konspekt” (widoczny po lewej) ułatwiający nawigację (kliknięcie daje skok do miejsca w dokumencie).

Arkusz jest za każdym razem (nowy numer magazynu) tworzony od nowa. Udostępnianie go odbywa się nie przez linka, a na wybrane adresy e-mail, z zablokowaną możliwością dodawania kolejnych osób przez już mających dostęp:

Druga istotna rzecz to wspólna praca nad dokumentem, czyli konkretnie nad korektą już złożonego magazynu. To również odbywa się przez Google, ale tym razem plik PDF ląduje na Google Drive. Dlaczego tak? Bo jest duży, i niepotrzebna jest wspólna edycja – wszelkie uwagi nanoszone są w komentarzach do niego.

Wybrane zagadnienia praktyczne

Jak podjąć współpracę z portalem amigowym

Powiedzmy że nie chcesz współpracować z redakcją gazety „Amiga NG”, ani nie czujesz się na siłach startować z własnym pomysłem, a jednak coś chcesz zrobić. Naturalnym jest dołączenie do już działającego rozwiązania, typu portal PPA czy exec. Tylko jak to zrobić, jeśli nikt do ciebie nie pisze, nie powstają wątki na forum na ten temat?

Najprostsza możliwość to nadsyłanie newsów. Zarówno na PPA jak i na execu nie ma z tym problemu. Twój „news” po korekcie jest zatwierdzany, zazwyczaj w przeciągu doby.

Nadsyłanie newsa na PPA – w prawym górnym rogu kliknij w przycisk „Dodaj wiadomość”:

Nadsyłanie newsa na exec – pomiędzy ramkami znajdź „Dodaj nowego newsa””

Jak zostać redaktorem – to znaczy osobą która redaguje teksty. Czyli nie tylko pisze, ale nadaje im ostateczny kształt i publikuje. Tu sprawa jest trudniejsza, ponieważ wpierw musisz dać się poznać jako osoba, która coś już ma na koncie zrobionego. Jeśli nie byłeś tekściarzem – musisz napisać z kilkanaście newsów, kilka artykułów – i wtedy złożyć propozycje stałej współpracy. Dostaniesz wtedy dostęp do panelu, w którym możesz edytować teksty. Wygląda to różnie na różnych portalach, bo zazwyczaj są to autorskie rozwiązania.

Praca redaktora nie jest trudna, ale wymaga obycia, no i większej samodzielności (sam musisz robić korektę – na przykład). Może wiązać się z dodatkowymi czynnościami (np. wrzucaniem obrazków na ftp). Nie licz na wynagrodzenie, wszystko robimy dla siebie jako środowiska, to jest część hobby.

W czym pisać

W czym chcesz. Obecnie dostaję artykuły w postaci czystych plików tekstowych (spod AmigaOS 4.x), robione w OpenOffice, czy udostępnione mi przez Google. Artykułu nie warto ładnie formatować, ponieważ osoba która tekst składa do gazety, czy zamieszcza na stronie i tak najpierw robi z niego „czysty” tekst. No chyba, że chcemy zasugerować wygląd dokumentu.

Ja początkowo pisałem bezpośrednio w WordPressie (edycja artykułu online na blogu). Takie podejście rodziło krótkie teksty, w których przeważały obrazki. Potem pisałem w Evernote, we WriteMonkey, a ostatnio w edytorku Typora. To nie ma znaczenia. Ważne żeby nie skupiać się na formatowaniu czy wyglądzie artykułu (na tym etapie), a objętości (wskazane ponad 10 kilobajtów). To można łatwo sprawdzić przeklejając tekst w Notatnik i po zapisie we właściwościach odczytując wielkość pliku. Jasne że merytoryczna zawartość jest istotna – ja na dole strony daję linki z których korzystam. Po skończeniu artykułu usuwam je.

Podsyłane obrazki

Obrazki które dołączasz do artykułu opisuj, najlepiej w nazwie pliku. Jest to pomocne dla osoby, która składa artykuł. Najczęściej obrazki są w formacie JPG (kompresja 100-80%), rzadziej PNG. JPG daje mniejsze pliki, ale jeśli obrazek ma dużo bieli i będzie powiększany (np. zrzut z edytora tekstu) PNG może być lepszy (JPG może wprowadzić żółtawe plamy w okolicach liter – widać to dobrze na tym zrzucie). Obrazy które muszą być w wysokiej rozdzielczości (okładka czasopisma) wysyłaj w formacie PNG bądź TIFF, w rozdzielczości 300 dpi.

Hosting obrazków

Jeżeli linkujesz obrazki warto zadbać aby nie znikały. Niestety ciągle ludzie nabierają się na darmowe hostingi, które mają krótki żywot i wszystko przepada. Nie wszyscy grają czysto – np. Photobucket przy zapisie pliku dodawał własne informacje, i pewnego dnia wszyscy na forach zobaczyli w miejscu własnego obrazka ich „reklamę” w stylu „twój plik wciąż jest na serwerze, ale linkowanie na zewnątrz wymaga teraz opłaty”. Z wszystkich jakie poznałem najbardziej trwały okazał się imgur.

Jest jeszcze jeden sposób. Założyć darmowe konto na WordPressie. Trzeba będzie wtedy parę razy do roku wrzucić jakiś lipny wpis na wszelki wypadek (że niby blog jest aktywny), ale za to dostaniesz pojemność 3 GB, i spokojnie linkujesz obrazki z Biblioteki bloga (nie muszą być widoczne w internecie). O zakładaniu bloga napiszę dalej.

Czasopismo

Korekta tekstu we własnych artykułach

Korekta tekstu jest „wszędzie” – w procesorze tekstu, w przeglądarce internetowej, w narzędziu do składu, są także narzędzia do sprawdzania online.

Do wyłapywania błędów ortograficznych i gramatycznych można użyć serwisu pisownia.com:

Jest zecerka.pl, z tym że trzeba wiedzieć jakie opcje zaznaczyć (można np. wprowadzić do tekstu dzielenie słów, a usuwanie tego jest czasochłonne).

Ostatnio używam ortograf.pl, który właściwie jest tym samym co pisownia.com, ale bardziej mi leży.

Nie są to narzędzia niezawodne. Może na przykład być puszczona literówka typu „chce” zamiast „chcę”, bo słowo „chce” występuje w polskim słowniku jako poprawne. Widoczna jest tendencja do zbyt dużej ilości przecinków. Dlatego warto zapoznać się ze stroną www.prosteprzecinki.pl i przyswoić wiedzę po prostu, są tam też podane najczęstsze błędy.

W czym składać gazetę

Ja korzystam z programów firmy Serif, która ostatnio przeprofilowała się na nową linię programów pisanych od zera (Affinity). W związku z tym wszystkie dotychczasowe programy firma wycofała z oferty, zostawiając kilka, które można kupić tanio jako „Legacy” (bez wsparcia, choć działa forum pomocy). Mam PagePlus X9 (DTP) oraz DrawPlus X8 (grafika wektorowa). Na razie wykorzystuję ułamek ich możliwości. Jeżeli cię stać – strzelaj w programy firmy Adobe.

Jeśli chodzi o rodzimy rynek, to „PPA” było składane w Open Office 3 i efekt był niezły, zważywszy na fakt, że to nie jest program typowy do DTP. „Amigazyn” jest składany w Scribusie, „K&A plus” – nie wiem.

Na początku skup się na staranności. Są pewne reguły dotyczące składu, i niestety nie jest to tak łatwe „jak w Wordzie”. Pod tym adresem typografia.info/wprowadzenie znajdziesz samouczki pokazujące jak złożyć publikacje w programach InDesign i Scribus.

Jeśli miałbym podać jakieś dobre źródło do pogłębienia wiedzy na temat składania publikacji, to polecam książkę „Typografia książki. Podręcznik projektanta” (Mitchell Michael, Wightman Susan), z zastrzeżeniem że jest to podręcznik anatomii książki, o ginącej tradycyjnej sztuce projektowania jej; to nie jest podręcznik nowoczesnego składu w programie DTP.

Jak udostępnić dokument do wspólnych poprawek

Ja wrzucam na Google Drive, i wysyłam udostępnienie wraz z krótką notką na e-mail współpracownikom:

Wspólne nanoszenie poprawek poprzez zaznaczanie fragmentów i komentarze:

Pozostałe aspekty wspólnej pracy nad tekstami

Pierwsza rzecz – może zdarzyć się, ze dostaniesz uaktualniony artykuł. Osoba nadsyłająca nie zdaje sobie sprawy z tego jak uciążliwe jest porównanie dwóch tekstów linijka po linijce. Bo ona wie gdzie jest poprawka. Można zwrócić uwagę delikatnie, ale problem jest do rozwiązania samodzielnie. Jest narzędzie online do porównywania wersji tekstów:

https://diff-online.com/pl

Wspominałem o wspólnej korekcie. Doświadczenie pokazuje, że ludzie z czasem odpuszczają (np. myślą, że na tyle osób to ktoś inny na pewno sprawdził). Dlatego docelowo musi być osoba tylko od korekty, która liczy tylko na siebie.

Jeśli chodzi o inne narzędzia do pracy w grupie – to nowocześniejsze i wygodne są: Slack – do czatu i Trello – wspólna tablica.

Blog, videoblog, podcast

Jak założyć bloga

Liczą się praktycznie tylko dwie platformy – Blogspot i WordPress. Dają darmową domenę i miejsce na start.

WordPress – zaczynasz tutaj wordpress.com

Blogspot – możesz założyć mając konto w Google (jest jako jedna z usług, pod nazwą Blogger), ale oficjalny oddzielny adres wejścia (który i tak cię przekieruje na konto Google) to www.blogger.com

Blogspot i WordPress stawiane jako darmowe mają ograniczenia, np. nie możesz zamieszczać reklam, są też ograniczenia plików (np. WordPress pozwala tylko na obrazki i PDF). Niemniej na start bardzo dobre. Najstarszy swój blog na darmówce WordPressa mam ponad 6 lat i nic nie skasowano, nie zniknęło.

Jak zrobić podcast

Podkasty to nagrywane audycje. Najczęściej są to dwuosobowe spotkania – wywiad, bądź dyskusja. Od strony technicznej nagranie najlepiej robić przez Skype – są dedykowane programy. Niestety płatne, choć mi udało nie wyrwać za darmo na sharewareonsale komercyjny Amolto Call Recorder (ale te programy padają i powstają nowe).

Warto robić nagranie po obu stronach – w razie problemów technicznych coś da się uratować. Podstawowe zagadnienia techniczne to hosting plików z nagraniami i sposób dystrybucji. Jeżeli używasz WordPressa możesz użyć wtyczki Powerpress i spiąć to z blubrry (mnie się nie udało, opis jest tutaj).

Najwygodniej będzie założyć podkast na anchor.fm. Podkast warto umieścić w iTunes, Spotify czy nawet rodzimej Podstacji. Chodzi o to, żeby było źródło propagacji twoich treści przez możliwość subskrypcji. Niezależnie od tego powinieneś dać możliwość pobrania na swojej stronie pliku w formacie MP3.

Wiele osób słucha podkastów na słuchawkach, i rozmowy źle się im słucha stereofonicznie – dlatego przed publikacją konwertuj do mono. Jakość nie musi być wysoka – wiele podkastów to 128 kbps.  O wiele ważniejsze jest brak odgłosów w tle, zakłóceń, szumów. Co się tyczy montażu – jeśli jest fragment do wycięcia (to już w czasie nagrania wiesz, że coś wytniesz, bo np. nie mogłeś się wysłowić, czy wogóle coś nie poszło tak jak miało być) to warto zrobić głośny dźwięk. Pstryknąć palcami czy nawet mieć taką „żabkę” czy coś co robi głośny klik. Dzięki temu łatwiej będzie można znaleźć na wykresie w edytorze dźwięku ten fragment. Jeżeli masz tendencję do „yyyy”, „eeee” – to załóż sobie gumkę recepturkę na nadgarstek, i ile razy na tym się złapiesz – naciągnij i puść. Będzie „auć”, no ale trudno – trzeba się tego oduczyć. Podcast warto żeby w tle miał jakieś tło muzyczne – najlepiej pętlę o dużej długości i nie za głośną.

Sprzęt blogera i videoblogera

Miej świadomość, że jeśli swoje działania nie przekładasz na komercję (czyli np. własne wydawnictwo, tak jak zrobił to Adam Zalepa) to każdy zakup będzie ładowaniem kasy w hobby. To się nie zwraca.

Do nagrywania siebie polecam kamerkę internetową Logitech C920 HD Pro Webcam.

Do montażu filmów na PC najlepsza według mnie jest Camtasia Studio, która jest typowym programem do robienia filmów instruktażowych. Ja używam Cyberlink PowerDirector 14, i jest takich programów sporo, z tym że to są koszty. Wspomniana Camtasia na przykład jest droga, stąd popularność wersji portable 😉

Jeśli chodzi o nagrywanie filmów na Amidze, to nagrywanie smartfonem jest słabym pomysłem. Próbowałem z dwoma różnymi statywami, i niestety choć obraz uzyskałem stabilny, to jakość jest mierna. Programowe nagrywanie na Ami odpada ze względu na słabą wydajność, jest dopuszczalne jedynie w przypadku kręcenie krótkich filmów pokazujących programy. Przykładowo pod AmigaOS 4 programem SRec można to zrobić, przy czym warto ustawić niewielką liczbę klatek na sekundę (mniej jak 15, nawet 5) i nie ruszać gwałtownie kursorem, żeby potem na filmie nie „skakał”. SRec bazuje na egzotycznym kodeku ZMBV, ale doświadczalnie ustaliłem, że przesłanie na YouTube takiego filmu przechodzi bez problemu. Najlepiej zdecydować się na rozwiązanie sprzętowe i kupić „video grabber” taki jak np. AverMedia EzRecorder 130:

Jeżeli lubisz notatki głosowe, albo robisz wywiady, przydać się może dyktafon, poniżej Olympus WS-852:

Jedyna duża wada dyktafonów – trzeba uważać przy nagraniu na sposób trzymania – blisko rozmówcy, no i przede wszystkim nie przekładać urządzenia w ręce. Wszelkie tarcie, przekładanie w palcach – będzie słychać głośno, obudowa zbiera drgania niestety.

Co się tyczy obróbki dźwięku – zazwyczaj jest dedykowane oprogramowanie (np. dla Olympusa jest to Sonority). Dyktafony mają niskie szumy i ciche nagrania łatwo podbić. Możesz plik w formacie wyeksportować jako WAV i dalej obrabiać w darmowym Audacity.

Jeśli wywiad ma być odtwarzany, dyktafon oferuje za słabą jakość nagrania – lepiej wówczas kupić rejestrator liniowy (większa czułość mikrofonu, zapis wysokiej jakości od razu do WAV).

Do spisywania wywiadów czy prelekcji można podeprzeć się programem do dyktowania, np. darmowym Listen N Write Free. Ewentualny monit antywirusa przy instalacji trzeba puścić – program ingeruje w rejestr systemu instalując dojście do własnego edytorka tekstu. Działa to tak, że wykrywane jest naciskanie klawiszy i w czasie pisania nagranie jest pauzowane; odtwarzanie wznawiane jest jak przestajesz pisać. Inny sposób pracy: można ustawić stałe parametry dyktowania (np. program puszcza nagranie we fragmentach po 5 sekund, robi pauzę na napisanie 8 sekund, i wznawia cofając 2 sekundy od miejsca gdzie zatrzymał się).

Są urządzenia do transkrypcji, np. pedał pozwalający nie odrywać rąk od pisania, czy oprogramowanie do automatycznego zamieniania słów na tekst (zazwyczaj zawodne w przypadku języka polskiego). Współczesne dyktafony mają spore możliwości, także rozbudowy o przystawki (np. możesz rejestrować rozmowy telefoniczne). No ale – koszty, koszty.

Jeżeli robisz wywiad na Skype, mikrofon w wideokamerce powinien wystarczyć. Podobnie jeśli chodzi o ścieżkę narratora do twoich filmów. Do przechwytywania użyj miksera dźwięku z możliwością zapisu – używałem darmowego Voice Meeter Banana (jest więcej tego typu programów).

Składanie u przycinanie – jak w przypadku nagrań z dyktafonu czyli Audacity.

Jeśli jesteś ambitny możesz zainwestować w mikrofon studyjny z przedwzmacniaczem (np. MXL 990 Mogami i Behringer MIC200).

MXL 990 Mogami
Beh­rin­ger MIC200

Kontakt z amigowcami poza forum, strategia rozwoju

Łapanie kontaktów i informacji

Czat. W tej chwili liczą się dwa.

IRC na PPA

W sekcji „Bramka IRC” będzie zdanie „Jeśli chcesz korzystać z niej w nowej karcie lub nowym oknie zamiast logować się w powyższym formularzu kliknij tutaj”. I klik w „tutaj” zaloguje cię nickiem PPA (rzecz jasna musisz być najpierw zalogowany na PPA). Możesz też używać klienta IRC-a, wszystko  jest tam opisane.

Skype execa

Bez obaw, tam się pisze a nie gada „na kamerce”. Istotny o tyle, że jest dostępny na nim stale redaktor naczelny execa.

Oczywiście możesz też podpytywać indywidualnie przez wiadomości na forum, czy e-mail; to już po postach na forach – jeśli bywasz regularnie – łatwo zorientować się, kto „wie więcej niż inni”.

Można zakładać wątki na forach, ale efekty nie zawsze są dobre.

Szybki kontakt

Jeśli chodzi o szybką komunikację z kimś kto już cię zna – osobiście cenię sobie wiadomości przez Twittera i WhatsAppa. Jednak pamiętaj – nie każdy ma możliwość odpisania od razu, i też nie ma co przesadzać z „nękaniem”, bo Amiga to hobby i niekoniecznie ktoś ma dobry dzień na to żebyś mu zajmował czas.

Mapy myśli

Może to być przydatne przy projektowaniu struktury książki, czy obmyślaniu działań w środowisku, konstruowaniu planowych działań. Niewiele osób to używa, ja używam rzadko, ale mapy bardzo mi pomogły. Konkretnie „mój” program to XMind 8. Co prawda w darmowej wersji sporo funkcjonalności jest okrojonych, ale coś złożyć i wyeksportować do PNG – można:

Zakończenie

Może powyższa forma artykułu nie jest atrakcyjna, ale zawiera przekrój całości wszelkich działań jakie możesz wykonać w środowisku Amigi. Mam nadzieję, że choć kilka osób zrobi z niego użytek, bo jest to praktyczna wiedza zdobyta własnym doświadczeniem.

Ten post ma jeden komentarz

  1. Adam

    Wiele z czynności ujętych w artykule można wykonać z poziomu AmigaOS 4 – nie podkreślałem tego ponieważ to zmienia się i zależy od aktualizacji przeglądarki, a z tym jest różnie.
    Zainteresowanych tematem co można zrobić na Amidze NG odsyłam do artykułów Krzysztofa Radzikowskiego.

    Jeszcze podam ceny.
    Opłata domeny – za amiga.org.pl płacę corocznie 68 zł. Hosting mam w firmie Kylos, i płacę za pakiet Bronze (najtańsza opcja) 49 zł.
    Blogi WordPress w domenie WordPress są darmowe. Usługi „w chmurze” w Google w zakresie podstawowym – również są darmowe.
    Programy Serifa – PagePlus X9 i DrawPlus X8 – po 20 funtów.
    Graber wideo AverMedia EzRecorder 130 – ok. 450 zł.
    Program do składania filmów Cyberlink PowerDirector – przeważnie jest w promocji, tak jak dzisiaj to jest 60 euro.
    Dyktafon Olympus WS-852 w sklepie Morele z darmową przesyłką – 233 zł. Rejestrator liniowy Olympusa to byłby koszt ponad 500 zł.
    Mikrofon MXL 990 Mogami – ok. 350 zł, przedwzmacniacz Beh­rin­ger MIC200 – ok. 250 zł.

Dodaj komentarz