W numerze #3, naszego pisma przedstawiłem, jak zainstalować system na maszynie wirtualnej. Ów proces, pomijając przygotowanie środowiska, technicznie nie różni się zbytnio od instalacji AROS-a na fizycznym sprzęcie. Zatem nie będziemy do tego wracać. Dziś natomiast zaproponuję Wam instalację, dzięki której można w pewnym stopniu zintegrować postamigowy system z Linuksem. Proces ten tradycyjnie oprę o dystrybucję Icaros Desktop.
Można zapytać „po co?”, przecież istnieje coś takiego jak AEROS. Owa dystrybucja, nie wymaga wielu czynności od użytkownika podczas instalacji, a po całym procesie mamy już gotowe środowisko. Niemniej jednak, jako system żywiciela-gospodarza, wykorzystywany jest dość okrojony Debian, pozbawiony dodatkowego oprogramowania i środowiska graficznego. Prócz tego, sam AROS zawarty w tej dystrybucji, nie jest tak bogato doposażony, jak Icaros Desktop. Jedynym wartym polecenia faktem jest to, że owa wersja systemu miała jakiś czas temu swoją premierę na platformy Rasberry Pi. Co jest warte uwagi i być może zajmiemy się tym w przyszłości.Wróćmy jednak do komputerów klasy x86. Co to w ogóle jest ten cały Hostbridge? Jest to metoda komunikacji AROS-a z systemem gospodarza. W tym przypadku postamigowy system jest uruchomiony jako osobny proces i nie jest to do końca emulacja, gdyż nie jest udawany np. procesor. Dzięki takiemu rozwiązaniu nasz system ma bezproblemowy dostęp do podzespołów komputera, dzięki sterownikom zawartym w systemie HOST. To nie wszystko. Autor dystrybucji Icaros Desktop poszedł dalej. Stworzył coś na wzór Króliczej Nory (Rabbit Hole), znanej z pakietu Amikit. HostBridge – tak nazywa się to rozwiązanie, dzięki któremu jest możliwość uruchamiania programów systemu gospodarza, wprost z systemu AROS. Przykładowo: wiadomo, że Amiga NG najbardziej na świecie potrzebuje porządnej przeglądarki internetowej i pakietu biurowego. Dzięki temu rozwiązaniu można, z poziomu Icaros Destopa, uruchomić przeglądarkę FireFox, czy edytor tekstu Libre Office Writer, lub dowolny inny program. A po uruchomieniu takiej aplikacji, nadal będziemy mogli jednocześnie korzystać z Icaros Desktopa, mając wrażenie, że cały czas pracujemy w arosowym środowisku.
Czas na konkrety: wybór systemu gospodarza. Można znowuż zadać pytanie: dlaczego Linux, skoro Icaros Destop oferuje instalację w trybie HOST także dla Windowsa? Jak wiadomo, amigowe systemy wywodzą się z Uniksa tak jak linuksowe dystrybucje. Po drugie, sam AROS częściowo bazuje na linuksowym jądrze. I choćby z tych dwóch powodów komunikacja między tymi OS-ami wydaje się lepsza i stabilniejsza. Notabene, sam autor Icarosa, w wywiadzie zamieszczonym w numerze #5 naszego magazynu, zaleca do tego typu instalacji właśnie system Linux. Mój wybór zatem padł na 64-bitową dystrybucję o nazwie Mint. W jej założeniach jest prostota i kompleksowość. Co też po instalacji otrzymałem, która jest banalnie prosta i nie ma potrzeby jej przedstawiać.
Z racji tego, jak wspomniałem wyżej, dystrybucja jest w wersji 64-bitowej, przed instalacją Icaros Desktopa musimy dograć 32-bitowe biblioteki. Trwają co prawda prace nad 64-bitowym AROS-em, ale na chwilę obecną jest on dostępny w stabilnych wersjach nadal tylko w wersji 32-bitowej. Nie jestem jakimś zagorzałym fanem klepania poleceń w terminalu, tak więc do tego zadania zaciągnąłem menadżera pakietów Synaptic.
W wyszukiwarce wpisujemy 32 libs i w wynikach zaznaczamy ia32-libs. Instalujemy także inne dodatkowe pliki, które zaleci nam menadżer. Po tej operacji wchodzimy na stronę dystrybucji Icaros Desktop i pobieramy ostatnie dostępne archiwum z LiveCD. W moim przypadku była to wersja 2.2.8. Po pobraniu wyodrębniamy z archiwum plik ISO i za pomocą menu prawego przycisku myszy, montujemy obraz jako napęd w systemie.
Po ukazaniu się zamontowanego obrazu LiveCD, w oknie głównego katalogu, w pustym miejscu klikamy prawy klawisz myszy i wybieramy Otwórz w terminalu. Następnie wpisujemy polecenie sh linux-hosted-install.sh. Pojawi się lista poleceń, w której możemy, zmienić katalog docelowy, w którym będzie instalowany nasz Icaros, zmienić ustawienia dostępu AROS-a do sieci HOST, oraz trzeci wybór, czyli instalacja domyślna.
Oczywiście wybrałem trzecią opcję. Po tym wyborze zostaniemy zapytani jaką ilość pamięci chcemy przydzielić dla naszego postamigowego systemu. W moim przypadku ustawiłem 1 GB RAM-u (1024 megabajtów), co w zupełności powinno wystarczyć. Zatwierdzamy wybór i następuje proces instalacji systemu Icaros Desktop.
Po zakończonym procesie od strony Linuksa, nasz system jest gotowy do pierwszego uruchomienia. Wchodzimy do system:/home/(użytkownik)/IcarosDesktop. Jak widać cała zawartość LiveCD, została skopiowana do tego folderu, tak więc mamy także możliwość migracji plików pomiędzy Icarosem a Linuksem, z poziomu systemu gospodarza. Nie klikając w żadną ikonę, z menu prawego klawisza myszy, wybieramy Otwórz w terminalu, a następnie wpisujemy komendę ./icaros.
Po wystartowaniu systemu AROS jesteśmy poinformowani o pierwszym uruchomieniu i zalecane jest przeprowadzenie konfiguracji wstępnej. Proces ten jest niemal identyczny jak w przypadku instalacji natywnej, czy maszynie wirtualnej. Jedyną różnicą jest to, że na tym etapie wybieramy rozmiar instalacji dodatkowego oprogramowania, a nie wcześniej, jak to było w przypadku opisywanym przeze mnie w wyżej wspomnianym numerze #3, naszego magazynu. Tradycyjnie zalecam pełną instalację.
Po całym procesie, naszym oczom ukazuje się blat Wanderera i w zasadzie nasz system jest gotowy do pracy.
Jeśli chodzi o dalsze czynności personalizacji systemu – także zostały one omówione w tym samym artykule. Zajmiemy się natomiast procesem dodawania skrótów do aplikacji gospodarza, dzięki którym będziemy mogli korzystać z wyżej omówionego HostBridge i uruchamiać je bezpośrednio w Icarosie. Nie jest on zbytnio skomplikowany i w zasadzie sprowadza się do kilku kliknięć myszką. W pierwszej kolejności musimy przygotować sobie grafiki PNG, rozmiarowo zbliżone do rozmiarów ikon, jakie mamy w systemie Icaros Destop. Posłużą one jako ikony dla skrótów hostowanych aplikacji. Pliki te najlepiej umieścić w miejscu, gdzie będą łatwo dostępne już z poziomu postamigowego systemu (np. w folderze z Icaros Destopem, w katalogu MyWorkspace). Następnie, w uruchomionym AROS-ie, wchodzimy do sys:system/hosted i uruchamiamy hbadd. Requester każe nam, w pierwszej kolejności wskazać plik wykonywalny programu gospodarza. Gdzie ich szukać? Zazwyczaj znajdują się w system:/usr/lib. Niemniej jednak radzę zapoznać się z poradnikami skierowanymi dla użytkowników systemu Linux, lub skorzystać z wyszukiwarek, w celu zlokalizowania takiego pliku.
Następnym krokiem jest wprowadzenie ewentualnych parametrów dla tworzonego skrótu. Zazwyczaj wystarczy pominąć etap, klikając klawisz Enter.
Został ostatni etap, czyli wskazanie pliku PNG, który okrasi nasz skrót ikonką. Wyżej wspomniałem, aby przygotować owe grafiki w katalogu MyWorkspace. Nie mniej jednak metodą prób i błędów doszedłem do tego, że requester wyboru ikonki, ma w zwyczaju się zawiesić, jeżeli ów plik PNG, nie będzie wskazany z Ram Dysku. Dlatego zalecam, przed tym etapem, skopiować ikonkę do tego napędu i stamtąd ją wskazać.
Po tej operacji w katalogu sys:system/hosted/hostapps/, znajdziemy swój utworzony skrót, dla programu systemu gospodarza.
Następnie możemy go umieścić w pasku AmiStart i stamtąd uruchamiać hostowane aplikacje.
Pora na podsumowanie.
Opisywana metoda instalacji systemu AROS daje możliwość odpalenia tego systemu na każdej platformie klasy x86. Bez względu na to, czy dla zamontowanych podzespołów istnieją sterowniki, gdyż w tym przypadku komunikacją z hardware komputera zajmuje się system gospodarza. W tym przypadku Linux Mint. Możemy używać arosowego oprogramowania i jednocześnie korzystać z aplikacji HOST, rozszerzając postamigowy system o programy obsługujące współczesne standardy takie jak internet czy pakiet biurowy.Można powiedzieć rozwiązanie idealne. Tak by było, gdyby nie jedno, ale dla niektórych bardzo ważne ograniczenie. Pomimo tego, że w ustawieniach karty graficznej mamy dostęp dla wszystkich trybów monitora dzięki sterownikowi X11, to karta graficzna działa w trybie VESA. A co za tym idzie, nie mamy wsparcia dla 3D. Możemy wiec zapomnieć o wszelkich grach korzystających ze sprzętowego 3D i OpenGL dla systemu AROS. Owszem, część aplikacji korzystających z tych funkcji uruchomiło się, ale sama rozgrywka bardziej przypinała slide show, aniżeli emocjonującą jatkę. Z pozostałymi aplikacjami nie było większych problemów.
Czy warto? Uważam, że tak. Jeśli nie interesuje nas instalacja Icaros Destktopa na dedykowanym sprzęcie (choćby z tego powodu, że nie potrzebujemy kolejnego komputera w domu), lub nieufnie podchodzimy do rozwiązań typu maszyna wirtualna, ten sposób jest wręcz idealny. Daje możliwość obcowania z jednym z systemów Amiga NG, jednocześnie umożliwiając korzystanie z aplikacji, które bez problemu wspierają współczesne standardy.
’Don Rafito’ – Amiga NG (8) 3/2019