Co to jest?
Firma LucasArts pod koniec lat osiemdziesiątych i w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych tworzyła świetne gry przygodowe. Jedną z pierwszych był Maniac Mansion (1987 rok). W tej przygodówce zastosowano SCUMM, czyli „Script Creation Utility for Maniac Mansion”. Tekstowo-myszkowy interfejs okazał się tym, na co czekało wielu graczy. Dla nich na komputerze nie było już niczego piękniejszego od ekranu gry przygodowej, który w jednej trzeciej zajmuje urocza belka opcji takich jak „Pick Up”, „Look At” czy „Use”. Spece z LucasArts, wykorzystując i ulepszając SCUMM-a, zaczęli więc wypuszczać kolejne gry. Tytuły takie jak „Monkey Island”, „Indiana Jones and the Fate of Atlantis”, czy „Day of the Tentacle” (czyli „Maniac Mansion II”) stały się wielkimi przebojami. Grali w to wtedy chyba wszyscy.
Po latach powstał program ScummVM (SCUMM VIRTUAL MACHINE), który pozwala na nowo cieszyć się przygodówkami LucasArts, ale nie tylko – obecnie program ten jest potężnym silnikiem, który obsługuje także produkty innych deweloperów, m.in. takich jak Sierra Entertaiment, Revolution Software i Adventure Soft. Co ważne kod źródłowy ScummVM jest dostępny za darmo (na zasadach licencji GPL), dzięki czemu jego nowe wersje są portowane na wiele platform sprzętowych, w tym i na AmigaOS 4 (dla AmigaOS jest także wersja WarpOS i 68k), MorphOS-a oraz AROS-a.
Potrzebne klocki
Do zabawy będziemy więc potrzebowali silnika dla naszego systemu. Ja opisuję wersję 2.0.0 dla AmigaOS 4, którą można pobrać z oficjalnej strony projektu – scummvm.org oraz taką samą wersję dla MOS-a (jest w morphos-storage.net). Oczywiście nie wystarczy nam sama wirtualna maszyna SCUMM-a, potrzebne są też gry – najlepiej w wersjach dla PC, ale te przeznaczone dla komputerów Macintosh, czy dla Amigi, też mogą działać. Zanim jednak zaczniemy ich szukać (można próbować np. w popularnym obecnie serwisie GOG) warto odwiedzić jeszcze raz oficjalną stronę projektu (adres wyżej), aby tam w zakładce „Compatibility” sprawdzić które tytuły będą działały idealnie, a nad którymi trwają jeszcze prace. Od razu uprzedzę, że obecnie ta lista jest bardzo długa i są na niej pozycje z zupełnie różnych światów – można bowiem trafić na gry przygodowe z lat 80-tych, jak i pozycje w miarę „nowe” z piękną grafiką. I jeszcze jedna bardzo ważna informacja dla leniwych – w dziale „Downloads” za darmo dostępne są m.in. „Beneath a Steel Sky”, „Dreamweb”, „Flight of the Amazon Queen”, „Lure of the Temptress”, czy polski „Sołtys”. Od tego można więc spokojnie zacząć.
Jak się w tym połapać?
Po uruchomieniu ScummVM widzimy proste GUI, w którym, aby dodać grę, należy skorzystać z opcji „Add Game…”.
Po wskazaniu katalogu z danymi otrzymamy zestaw informacji na jej temat gry (m.in. z jakiej platformy pochodzi, jakie zawiera wersje językowe) wraz z możliwością dokonania specyficznych dla niej ustawień. Po zaakceptowaniu gry przez silnik możemy ją uruchomić klikając po prostu na „Start”. Najważniejszą sprawą podczas korzystania ze SCUMM-a jest znajomość klawiszologii tego silnika – oto podstawy:
Alt+Enter – przenosi grę na ekran Workbencha i z powrotem, na osobny (pełny) ekran
Ctrl+m – blokujemy wskaźnik podczas gry w okienku
Space – pauza F5 – zapis/odczyt stanu gry (jeśli dana gra to umożliwia)
Ctrl+F5 – główne menu podczas gry
Alt+s – zrzut ekranu
Ctrl+Alt 1-8 – filtry na grafikę (jeśli dana gra to umożliwia)
Ctrl+z – wyjście ze ScummVM
W dołączonej do silnika dokumentacji warto także sprawdzić czy istnieją jakieś dodatkowe klawisze dla poszczególnych gier. Istnieje także możliwość uruchamiania gry z pominięciem GUI – wystarczy przygotować pliki tekstowe z komendą scummvm -f nazwa_gry >NIL:, typ ikony ustawić na „projekt”, w atrybutach zaptaszkować „skrypt”, a w polu program wpisać „IconX” oraz wybrać uruchamianie z Workbencha. Po kliknięciu na ikonę od razu uruchomimy wtedy grę, a silnik SCUMM-a staje się dla gracza „przeźroczysty.”
Gramy dalej!
Teraz przechodzimy do drugiej części tego artykułu – bawiąc się ScummVM na Amidze NG nie sposób zauważyć, że mamy przed sobą platformę, na której spokojnie możemy uruchamiać przygodówki z dzieciństwa w pełnych wersjach, z nieokrojoną grafiką – amigowe konwersje z PC często niestety posiadały tę „sympatyczną” cechę – fatalnej, szybkiej konwersji. Jest jednak jeszcze jeden, dla mnie ważniejszy, argument aby sięgać po ScummVM – po bankructwie Commodore na „przyjaciółkę” nie ukazały się już kolejne części wielu gier przygodowych. Poniżej opisałem kilka takich przykładów.
Legend of Kyrandia 2 i 3
Akcja tej serii gier przygodowych ma miejsce w świecie fantasy zwanym „Kyrandią”. Pierwsza część opowiada o losach bohatera o imieniu Brandon, którego celem jest powstrzymanie błazna królewskiego – Malcolma. I tylko w „Book One: Fables and Fiends” mogliśmy zagrać na klasycznej Amidze. Później (w 1993 i 1994 roku) ukazały się jeszcze dwie części: „Book Two: The Hand of Fate” i „Book Three: Malcolm’s Revenge”. Obie można uruchomić z powodzeniem pod ScummVM. W końcu więc pod Amigą można pociągnąć przygodę w Kyrandii dalej – w drugiej części gracz wciela się w czarodziejkę Zanthię, która ma ocalić krainę przed zagładą. W trzecim i ostatnim tytule gracz kieruje poczynaniami Malcolma (antagonisty z pierwszej części serii).
Gry dostępne są za grosze w serwisie GOG i posiadają pliki audio z rozmowami w języku angielskim, ale warto włączyć sobie także napisy – bardzo ułatwi to zrozumienie (przynajmniej w moim wypadku tak było) tych dialogów. Uwaga ta dotyczy także innych gier przygodowych z tamtej epoki – dialogi odgrywają w nich zasadniczą rolę, bez ich dobrego zrozumienia (skupiając się tylko na przedmiotach i zagadkach) stracimy często fajną i zabawną fabułę, o którą tak trudno we współczesnych produkcjach.
King’s Quest VII
King’s Quest to klasyczna dla złotej ery przygodówek seria stworzona przez amerykańską firmę Sierra Entertainment. Saga opowiada dzieje rodziny Królestwa Daventry. Historia toczy się przez dwa pokolenia, a jej akcja dzieje się w wielu krainach.
Na Amidze gra ta zakończyła się w 1993 roku na części VI, z klasycznych „klikanych” KQ zabrakło tylko „King’s Quest VII: The Princeless Bride” (1994 rok). I właśnie w tę część spokojnie można pograć pod ScummVM, zresztą warto chyba powrócić do wszystkich części tej gry jeszcze raz – wersje z PC są bowiem o wiele ładniejsze, nie wspominając o tym, że gry te ze względu na wiele dyskietek (np. VI to 10 sztuk) były w czasach świetności gołej A500 bez dysku twardego omijane przez amigowców „szerokim łukiem”.
Goblins 3 po polsku i Woodruff
Firma Coktel Vision na początku lat 90. przygotowała fenomenalną serię gier przygodowych „Gobliiins”. Dla każdego amigowca wtedy były to obowiązkowe gry, trzymające mocno graczy przy naszej platformie. Kierujemy stworzeniami zwanymi goblinami, a naszym zadaniem jest rozwiązywanie zagadek logicznych. Cechą charakterystyczną w tych grach jest pełen absurdu humor oraz karykaturalne przedstawienie świata. Dzięki ScummVM możemy teraz zagrać jeszcze raz w trzecią część Goblins w wersji z napisami w języku polskim (taka wersja jest na PC). Goblins 4 z 2009 roku na razie nie jest jeszcze dostępne pod ScummVM, ale możemy zagrać w inną grę francuskiego Coktel Vision – „The Bizarre Adventures of Woodruff and the Schnibble” (w Europie „Woodruff and the Schnibble of Azimuth”). To gra przygodowa typu „point-and-click” z 1994 roku ze stylem graficznym zbliżonym do „Gobliiins”. Akcja gry osadzona jest w postapokaliptycznym świecie, który zamieszkuje rasa Buzuków. Głównym bohaterem gry jest Woodruff, który stara się ocalić ojca. Gracz wskazuje bohaterowi za pomocą kursora akcje do wykonania. Dostępny jest ekwipunek, zaś rozwiązania zagadek znowu często bazują na absurdzie i specyficznym poczuciu humoru. Co ważne także i ta gra dostępna jest z polskimi napisami.
The Curse of Monkey Island
Wracamy znowu do wspomnianej na początku firmy LucasArts – w 1997 roku wydała ona dwunastą i zarazem ostatnią grę opartą na silniku SCUMM. Mowa oczywiście o „The Curse of Monkey Island”, trzeciej części przygód na doskonale nam znanej „małpiej wyspie”. O ile wszystkie opisanej powyżej gry bez większych problemów uruchomiłyby się na Amidze klasycznej (na pewno na AGA) to tutaj mamy do czynienia z nową jakością – duże postacie, grafika jak w wysokiej jakości filmie animowanym i mówione dialogi.
Silnik SCUMM zastosowany w „The Curse of Monkey Island” został mocno zmodyfikowany w porównaniu z poprzednimi grami tej serii. Zrezygnowano z interfejsu opartego na dziewięciu ikonach czynności (np. otwórz, użyj, pchnij itp.) na rzecz manipulatora w kształcie złotej monety z trzema ikonami, które w zależności od kontekstu pozwalają na interakcję z otoczeniem.
Myst 2 – Riven
Na koniec pozostajemy nadal w 1997 roku – na Amigę ukazuje się wtedy „Myst”, a w świecie PC jego sequel „Riven”. Teraz pod silnikiem ScummVM możemy się na NG spokojnie „dobrać” do drugiej części. Także i tutaj jest nowa jakość – „Riven” został wydany bowiem na płycie DVD, jest to produkcja z najwyższej półki, która posiada nawet osobno wydaną ścieżkę dźwiękową „Riven: The Soundtrack.”
ScummVM – po prostu obowiązkowy
Jak widzicie tylko te parę przykładów może dać nam zabawę na kilka tygodni lub nawet miesięcy (gdy gramy bez solucji ;-)). Polecam to rozwiązanie nie tylko osobom, które chciałyby kontynuować na Amidze swoją zabawę z kolejnymi częściami ulubionych gier z dzieciństwa, ale także każdemu użytkownikowi maszyny NG, który narzeka na braki w oprogramowaniu – obowiązkowo obok takich emulatorów jak FPSE, czy MAME, musi mieć na dysku ScummVM.
’SZAMAN’ – Amiga NG (7) 2/2019